Jak MEN radzi rodzicom niepełnosprawnych dzieci

Redakcja otrzymała korespondencję pomiędzy rodzicami niepełnosprawnego dziecka a Ministerstwem Edukacji Narodowej i zgodę na upublicznienie pism. Sprawa dotyczy prowadzenia terapii indywidualnej, dotychczas realizowanej przez specjalistów z poradni terapeutycznej i finansowanej z dotacji udzielanej na niepełnosprawne dziecko. W związku z nowymi zasadami zatrudniania nauczycieli od 1 września, rodzice napisali do MEN, wyrażając swoje wątpliwości:

„Zwracam się do Ministerstwa z pytaniem o możliwości kontynuowania finansowania terapii mojego dziecka z subwencji oświatowej przekazywanej do szkoły. Moje dziecko z orzeczeniem o niepełnosprawności i z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego (Zespół Aspergera) uczęszcza do szkoły prywatnej. Zaznaczam, że szkoła prowadzona jest przez Fundację i otrzymujemy z ich funduszu stypendium, które w dużej mierze pokrywa czesne. Dziecko w orzeczeniu ma zapisane zalecenie uczęszczania do  małej klasy i liczne terapie, w tym bardzo ważny Trening Umiejętności Społecznych (TUS). Zgodnie z dotychczasowymi przepisami szkoła, ponieważ nie organizowała tej terapii na swoim terenie, finansowała z subwencji oświatowej terapię TUS w pobliskim, prywatnym ośrodku terapeutycznym. Poradnia przesyłała do szkoły fakturę, którą szkoła opłacała. Bardzo chcielibyśmy kontynuować tę formę finansowania i realizacji orzeczenia. Uprzejmie proszę o Państwa stanowisko w tej sprawie, bo niestety gubimy się w doniesieniach prasowych.

Przy okazji nadmienię, że bardzo trudno dostać się dziecku, które uczy się w szkole niepublicznej na jakąkolwiek terapię w Państwowej Poradni Psychologiczno Pedagogicznej – są kolejki do terapii i terapia jest organizowana w godzinach lekcji. Wątpliwa jest też jakość terapii, gdzie zajęcia w grupie Treningu Umiejętności Społecznych trwają tylko 45 minut w stosunku do minimum godziny w ośrodkach prywatnych. Dzieci ze spektrum naprawdę potrzebują trochę czasu, żeby wejść w grupę i się skoncentrować.”

Ten problem dotyczy tysięcy dzieci uczęszczających do szkół i przedszkoli niepublicznych, gdy w publicznej oświacie nie są one w stanie otrzymać należytej pomocy i terapii.

A oto odpowiedź, jaką otrzymali rodzice z MEN. Zamieszczam dosłowną treść pisma, bez podawania danych osobowych. Pragnę zwrócić uwagę na rzeczowość i konkretność odpowiedzi, udzielonej „laikom”, którzy zwracają się do MEN w ważnej nie tylko dla nich osobiście, ale i niezmiernie istotnej społecznie kwestii. Pismo zostało wysłane przez Departament Wychowania i Kształcenia Integracyjnego!

Szanowana Pani,

odpowiadając na Pani list w sprawie interpretacji przepisu art. 10a ustawy – Karta Nauczyciela[1] oraz możliwości zakupu usług edukacyjnych przez niesamorządowe szkoły, przedszkola i placówki od nauczycieli specjalistów prowadzących działalność gospodarczą – uprzejmie informuję, że szczegółowa interpretacja ww. zapisu dostępna jest na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej[2].

Z poważaniem

Joanna Wilewska

Dyrektor

Departament Wychowania i Kształcenia Integracyjnego
/ – podpisany cyfrowo/

[1] Dz.U. z 2018 r. poz. 967

[2] https://men.gov.pl/ministerstwo/informacje/zatrudnianie-nauczycieli-od-1-wrzesnia-2018-r-w-szkolach-niesamorzadowych-informacja-men.html.

Link podany w piśmie prowadzi do znanej nam informacji opublikowanej 29 sierpnia 2018

 

Krótki komentarz Redakcji.

Szanowna Pani Minister, szanowni urzędnicy MEN,

Po pierwsze, pytanie dotyczyło konkretnej sprawy i konkretnej terapii, a odpowiedź dotycząca „możliwości zakupu usług edukacyjnych” kompletnie nie dotykała tego problemu. A samo potraktowanie „petenta” poprzez „przeczytaj sobie nasze wyjaśnienie”, to nawet nie zbycie natrętnej dla urzędu osoby, ale po prostu jej zignorowanie.

Po drugie, czy na pewno Trening Umiejętności Społecznych to usługa edukacyjna, jak nauczanie polskiego czy matematyki w szkole? Ten Departament chyba dobrze wie, do jakich dzieci jest kierowana ta terapia i kto może i prowadzi takie zajęcia??? A może nie wie, i myśli, że może to realizować dowolny nauczyciel, psycholog albo pedagog szkolny w tej szkole? Czy ta terapia to „zakup od nauczycieli specjalistów prowadzących działalność gospodarczą”, czy może jednak od placówki – poradni, która jest wpisana w system oświaty zgodnie z ustawą?

Nie trzeba dodawać, że są to zajęcia kosztowne, jedna sesja to wydatek (wg ogłoszeń) od 70-80 zł i więcej. Czy na pewno o to chodziło MEN, by wskutek politycznych zmian w szkolnictwie niepublicznym ucierpieli na tym rodzice, a przede wszystkim niepełnosprawne dzieci?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*